środa, 16 listopada 2011

Pieśni o Powstaniu Listopadowym

1/3. Walecznych tysiąc
opuszcza Warszawę,
Przysięga klęcząc:
naszym świadkiem Bóg!
Z bagnetem w ręku
pójdziem w świętą Sprawę,
Śmierć hasłem naszym,
niechaj zadrży wróg!
Już dobosz zabrzmiał,
już sojusz zawarty,
Z panewką próżną
idzie w bój Pułk Czwarty 2x

2/3. Wiadoma światu
ta sławna Olszyna,
Gdzie nieprzyjaciel
twardym murem stał,
Paszcz tysiąc zieje,
bój się krwawy wszczyna,
Już mur zwalony,
nie padł ani strzał.
Ogromny postrach
padł na tłum rozżarty,
Spokojnie wrócił
do Pragi pułk czwarty. 2x

3/3. Pod Ostrołęką
wróg się tłumny zżyma,
Otacza naszych
dzikiej hordy zwał.
Śmierć albo życie,
tu wyboru nie ma.
Z bagnetem w ręku,
nie padł ani strzał.
I już dla naszych
odwrót jest otwarty.
I któż to zdziałał?
To był nasz pułk czwarty. 2x

1 komentarz: